Nie lubię oglądać tego samego filmu dwa razy.
Filmów, których obejrzałam więcej niż raz jest bardzo mało i ten się do nich zalicza!
Genialny i mogę go oglądać w nieskończoność.
Dzięki niemu odkryłam piosenkę Davida Bowie ''Heroes'' :)
Film oglądałem trzy razy, książkę czytałem razy dwa i ciągle odczuwam niedosyt... Bardzo podobnie mam z filmem "Me & Earl & The Dying Girl" moim zdaniem oba wspomniane obrazy, mają w sobie pewnego rodzaju magię... Przekazują słodko-gorzką prawdę o nas i świecie. Mówią wprost, że warto nie poddawać się by móc skosztować w życiu (choć kilku) ulotnych chwil przepełnionych słodyczą. Mimo, iż rzeczywistość, która nas otacza, jest (co tu dużo mówić) raczej mało przyjazna.
Mam tak samo z tym niedosytem. Za każdym razem jak go oglądam jest ,,Jak to juz koniec historii?Nic więcej?''
A Me & Earl & The Dying Girl koniecznie muszę obejrzeć!
Oglądam go już chyba piąty albo szósty raz. Nigdy wcześniej mi się coś takiego nie zdarzyło. Naprawdę dobrze uzupełnia książkę, chociaż, jeśli mam być szczera, wyciągnęłam z nich inne wnioski. Ale absolutnie mi to nie przeszkadza ;)
Ten film ma niezwykły klimat i może sięgnę po książkę, o ile są duże różnice i dużo więcej można się dowiedzieć.