Niby wszystko w porządku. Wikingowie, niezłe sceny walki. Szkoda, że poza tym nie grzeszy sensem. Im dłużej oglądałem tym gorzej.
Przy tym filmie nawet "Rok 1612", który do tej pory w moim osobistym rankingu był dnem, przebija wszystko.
Zero sensu, i ta okropna, nachalna i pretensjonalna muzyka !!!!
A może to nieudana ekranizacja jakiejś gry komputerowej ?
Niestety, zgadzam się. Sensu brak, muzyka? po prostu majtki opadają, bo już nawet nie ręce. Na początku jeszcze coś się klei, a potem zupełnie nic. Szkoda czasu.
muzyka to bylo istne nieporozumienie, to nie Matrix przeciez ;) scenariusz - slaby, aktorstwo przecietne... ten jego brat - lekkie rozczarowanie (kojarze aktora z serialu "Demony Da Vinci").. Ogolnie sredniak ponizej oczekiwań.
Sensu szukasz - jest to prosty przekaz jak człowiek, który ułożył cały swój system wartości na wspomnieniu matki - Jego ojciec mówi na początku od śmierci matki się zmieniłeś i już nie nadajesz się na króla- odnajduje Swego brata wraz z matką - widzi, że to wszystko w co wierzył było tylko jego dziecięcym wyidealizowanym obrazem, pomimo to dalej wierzy w swoje wartości i w ich imię staje do walki z bratem i zabija matkę, która okazuje się ich zaprzeczeniem. Widzi jakie szambo go otacza ale postanawia zmienić świat według swoich zasad. Oczywiście wcześniej powtarzający się motyw wędrówki i wierności swoim wartościom walki z wrogami jak i przyjaciółmi dramat człowieka stojącego przed 2 złymi wyborami. Jak dla mnie film może nie genialny ale dobry.
W sposób jaki postrzegasz fabułę ten film jest ok ale czegoś w nim zabrakło... Może jakiś mocniejszy wyznacznik/kilka ciekawszych scen?
Trudno powiedzieć jaki jest główny kierunek tego filmu...
Jeśli miał być to tylko film akcji to było tutaj zbyt mało walk (szczególnie tych większych)
Jeśli miał pójść w stronę thrillera to sam nie wiem brakło tego czegoś co ma Valhalla: Mroczny wojownik czegoś głębszego, trudniejszego
IMO ktoś chciał za dużo zawrzeć w tym filmie potem zaczęło się okrajanie, przekombinowali i wyszło jak wyszło. Sam film spokojnie zasługuje na 5/10 ale mogłoby być znacznie znacznie lepiej
Dokładnie, jak na początku nie pasowała muza, to jakoś się to oglądało. Im dłużej trwał film tym bardziej zamulający i bezsensowny... A i główny bohater tak wygląda na wikinga, że hej...