Film jest beznadziejną aliancką propagandą nie opowiada o niczym istotnym w kontekście całej Europy a nawet operacji Market Garden shit i tyle .Zmarnowałem dwie godziny .
Holendrzy po prostu chcieli miec film o dzialaniach wojennych na wlasnym podworku. zero artylerii, zero mozdziezy, ze morale wsrod Niemcow bylo rozne ro jeszcze rozumiem ale ze wsrod angoli kiepskie pod koniec wojny? konspiracja to domowe przedszkole. ojciec debil syna wydaje na smierc. Niemcy przeplywaja obok bandy amatorow chyba po szkoleniu w szkolce niedzielnej i ich nie widza .... ehhh. zmarnowali fajny klimat dobra muze i zdjecia. juz nawet nie wspomne jakich debili zrobili z dowodctwa kanadyjskiego. a wspanialy desant angielski gdzies przepadl. no i gdzie polscy piloci. oni swoich to mieli juz wtedy niewielu.
Dorośnij... Ten film to nie operacja Overlord czy napisana na kolanie Market Garden. To film o ludziach, o spotkaniach, wreszcie o tym co robi wojna w głowach i sercach.
Dorośnij, żeby nie mówić ludziom dorośnij. Sądząc po "8" gustujesz w filmowym disco polo.
Dla Ciebie wystarczy, powiedziałbym, że kiedyś do tego dojdziesz, ale na bank jesteś trollem :)