poza ciekawie zrobionym 'Sin City', to reszta to gnioty wybitne, trafnie wytypowałeś.... zwlaszcza "Closer" :/
Nie zgadzam się! Miał parę wpadek, choć niewiele..
Wojtek_dpo wymienił same bardzo dobre filmy, w których grał Owen. genialne SIN CITY, rewelacyjne CLOSER (z fantastyczną rolą Clive'a) czy świetne INSIDE MAN i LUDZKIE DZIECI! Dodałbym jeszcze GOSFORD PARK i tak mamy 5 (moim zdaniem) najlepszych filmów Clive'a Owena.. ;)
Do najsłabszych z jego udziałem zaliczam RÓŻOWĄ PANTERĘ (tu malutki epizod) I KRÓLA ARTURA...
Closer było straszne. Dobra obsada, tragiczny scenariusz. Film pozornie ambitny, jak Słoń. Tak naprawdę ma zero głębi, a przekazuje tylko to, że życie jest beznadziejne i w ogóle nie warto się starać, bo i tak ci się nie uda. Postać Owena tragiczna, dorównuje scenariuszowi. To samo z Julią Roberts. Postać Portman i Jude'a Law się czasami wyrabiały. Bardziej ta pierwsza. Ale film, pośród tych wszystkich ochów i achów, był dla mnie ogromnym rozczarowaniem.
Dokładnie! ja bym jeszcze do tego dołożył Tylko strzelaj.a Closer nie widzialem i nie zamierzam zobaczyć.Za to dobrym filmem z jego udziałem jest Wykolejony