Muszę przyznać, że moje wyobrażenie Luny Lovegood było zupełnie inne, ale gdy zobaczyłem Evannę w "Zakonie Feniksa" stwierdziłem, że moja wizja Luny jest kompletnie nietrafiona w porównaniu z wizją reżysera. Teraz nie wyobrażam sobie żeby Lunę mogła grać inna aktorka.
rzeczywiście w roli Luny jest po prostu idealna. Mniej więcej tak ją sobie wyobrażałem - jako wyjątkowo ładną, inteligentną, szaloną ekscentryczkę mają w sobie to "coś". Zauważyliście, że w ogóle ma dużo wspólnego z Harrym i nawet w filmie to uwypuklili pokazując razem sceny z ich udziałem(nawet zmienili fabułę dla niej wprowadzając to, że Luna odnalazła poturbowanego Harrego w pociągu:)
Może nawet w Insygni zmienią tak, że Harry ożeni się z Luną <33 a nie z Ginny ;//
Wolałbym żeby Harry z Luną był :P