Nie rozumiem dlaczego postacie takie jak Lavender czy Parvati wprowadzili dopiero w 4 i 6 części. Obie były przyjaciółkami, występowały we wszystkich częściach i były mniej więcej na tym samym poziomie ,,ważności" co Seamus i Dean. Oczywiście w filmie nawet się pewnie nie znają, są w innych domach itd. Wg mnie to duży błąd. Co innego z Luną. Tę postać autorka opisała po raz w piątej części i w tejże się pojawiła na ekranie. To akurat szkoda, byłoby fajnie jakby była w książce już od drugiej ( w końcu była z tego roku co Ginny).
Parvati pojawiła się w 3 części, podczas sceny w której Lupin uczył walki z boginem (jej bogin w filmie zamienił się w kobrę). Co prawda wiadomo to tylko dlatego, że Lupin powiedział "Parvati, Twoja kolej". Grała ją wtedy też inna aktorka niż ta która się w nią wcieliła w Czarze Ognia.
mnie przeraziło to , że Parvati z Padamą przechadzały się po pokoju wspólnym Gryffindoru i siedziały przy jednym stole . W książce nie raz podkreślano , że Padama jest z Ravenclaw !