zastępcy szeryfa z Nottingham, a jednocześnie w jakiś sposób godząca tą postawę z etosem rycerskim normana, pomimo wykonywania hańbiących go poleceń swego suwerena i ciągłego popadania w niełaskę. Ślepo posłuszny, bez zdolności do samodzielnego myślenia jest symbolem ucisku opartego na sile. Widać że Addie świetnie się wczuł w tą postać – świetna kreacja.
No bez przesady, murgrabia wywoływał jedynie śmiech, a taki Gisburne nie raz potrafił dowalić, zawsze jak Robin coś zmalował to Guy wjeżdżał do wioski z ekipą kuszników i robił wszystkim niezłe mekkekkke.
Zgadzam się bardzo dobry jako Gisburne i do tego przystojny. Zawsze miałam nadzieję, że w walce pokona Robina
Dziwny? Dlaczego? Zawsze wydawało mi się, że mam dobry gust, przynajmniej jeśli chodzi o męski wygląd.
Podobno o gustach się nie dyskutuje :) ....
I podobno wystarczy ,że facet jest odrobinę przystojniejszy od diabła ;) ...
On miał coś w sobie wcześnie wybrali go do roli Mordreda w Excaliburze świetna rola to zapewne pomogło mu zdobyć rolę w Robinie obie role podobnie negatywne, aczkolwiek ta w Excaliburze dużo mroczniejsza.
Excalibur to najmroczniejsza z wersji o królu Arturze jak lubiłeś Robina pokochasz Excalibur bo to kwintesencja mistycyzmu z legendami. Jest tam muzyka Wagnera, doskonali aktorzy. Wszystkie wersje które powstały później ośmieszały się do tego filmu.
Dlatego Ci polecam Excalibur nasi przetłumaczyli Wieki Ciemne.
Gra tam np Patrick Stuart i Gabriel Byrne.
Nie byle kto go kręcił John Borman człowiek który stworzył takie arcydzieła jak "Piekło na Pacyfiku""Zardoz" To było coś kiedyś.
Teraz po latach mając niewdzięcznego szefa rozumiem frustrację Guya. Lubiłam go, oglądając jako dziecko serial, nie pomyślałam, że to może stać się rzeczywistością.
To prawda. Dla mnie jak dotąd nie powstał ani film ani serial dorastający choćby do pięt temu Robinowi.
Tyle postaci, tak świetnie zagranych, ten klimat, ta muzyka.
Dziś obejrzałem z 20letnim synem dwa odcinki (1 i 2) i też powiedział, że fajny serial/