nie zdarzyło mi się polubić głównego bohatera tak, jak polubiłam Catherine. Ona jest prawdziwa. Normalna kobieta. O złotym sercu.
Całkowicie się zgadzam. Za to cenię brytyjskie seriale, bohaterowie w nich wyglądają jak normalni ludzie. Jak się okazuje, aby stworzyć ciekawą postać policjantki nie trzeba eksplozji silikonowych piersi i noszenia mega szpilek w najbardziej absurdalnych sytuacjach np. pogoni za podejrzanym.
Racja, rzadko się zdarza, żeby główną bohaterką w serialu z gatunku policyjno-kryminalnych była kobieta po pięćdziesiątce, która nie jest idealna, elegancka, zamożna i w dodatku łamiąca męskie serca. Jej reakcje i w ogóle cała osobowość są takie prawdziwe. Podobało mi się, że twórcy odwarzyli się pokazać jej wybuchowy charakter, trudne relacje z rodziną (zwłaszcza z wnukiem), emocjonalny stosunek do wielu spraw, który wynikał często z pozostałości po depresji po stracie córki. Chcę więcej takich zwykłych bohaterek.
Jakoś nie kojarzę ani jednego tytułu, w którym główna bohaterka musi być "idealna, elegancka, zamożna i w dodatku łamiąca męskie serca" Podobnie jak nie mogę sobie przypomnieć "eksplozji silikonowych piersi i noszenia mega szpilek w najbardziej absurdalnych sytuacjach np. pogoni za podejrzanym".
To już potwierdzone, że będzie 3 sezon ale może być emitowany prawdopodobnie w 2018 roku. Teraz zabieram się za serial Marcella, może będzie tak dobry jak Happy Valley :)
Obejrzałem na platformie Netflixa, ale tam mają tylko 1 sezon. Drugi równie dobry? I ciekawe, kiedy Netflix go doda. Nie zamierzam płacić za Showmax, tym bardziej, że właśnie zacząłem subskrybować HBO GO. Te dwie platformy mi wystarczą.