PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=810394}

Origin

7,1 1 051
ocen
7,1 10 1 1051
Origin
powrót do forum serialu Origin

Po 10 odcinkach, a przede wszystkim po odcinku 9 spodziewasz się mocnego zakończenia i zamknięcia 1 sezonu zamiast tego dostajesz godzinny odcinek z retrospekcjami jak to się stało że on/ona się zarazili oraz jak to wszystko potem przebiegało, tak więc przez 80% odcinka mamy sceny które już widzieliśmy i które można byłoby fajnie podsumować w ciągu 5 minut. Już nie mówię o tym że jaki jest sens wysyłać nie przeszkolonych ludzi na tak istotną misję, na statku który musiał kosztować miliardy.

DemiaN

Co do retrospekcji to przecież normalka w tym serialu - on w połowie składał się przecież ze wspomnień bohaterów. (ja zwem ten serial "retrospekcja pseudo-psychologiczna z elementami sci-fi mającymi zapewnić większą liczbę odbiorców")
Dla mnie wszystkie retrospekcje można by na 1 bohatera zamknąć w 3-5 min a nie marnować na nie po pół odcinka.

"Już nie mówię o tym że jaki jest sens wysyłać nie przeszkolonych ludzi na tak istotną misję, na statku który musiał kosztować miliardy."

Eeee... oni nie lecieli przecież na żadną WAŻNĄ MISJE - to raczej któraś z kolei fala kolonizacji, już raczej dla szaraczków. Ważni technicy, specjaliści i inni przeszkoleni naukowcy są na planecie już od jakiegoś czasu.
Wiesz osiedle na planecie pewnie się rozrasta i zaczyna funkcjonować i z czasem potrzebuje takich osób jak kelnerki, kasjerki, ochroniarze, magazynierzy, przynieś-podaj itp.
Akcja dzieje się ileś lat w przyszłości - więc statek nie musiał być znowu taki super drogi, a odkrycia na planecie mogą być dochodowe (np. nowe leki z nowych roślin, duże pokłady zasobów naturalnych, minerały, paliwa, nieznane stopy, kamienie szlachetne itp itp)

Mnie prywatnie nie bije po oczach kolonizacja "przeciętniaków" do już funkcjonującej kolonii - bardziej jest podejrzana ta "CZYSTA KARTA" - zawsze uważałam za dziwne iż korporacja rekrutowała w gruncie rzeczy osoby "z problemami emocjonalnymi/osobistymi" i wietrzyłam w tym jakiś podstęp.


ocenił(a) serial na 7
otemo

Co innego retrospekcja, a co innego skrócone powtórzenie wydarzeń w serialu w ostatnim odcinku. Choć jeśli ktoś oglądałby to w telewizji z tygodniowymi odstępami to wtedy może to nie rzucało by się to tak w oczy.

Ta "czysta karta" to w ogóle się kupy nie trzyma - żeby się załapać na przelot, to musieli najpierw się "wyspowiadać". Tylko po co komu to było potrzebne, skoro mieli startować "od zera" (pewnie do późniejszego korporacyjnego szantażu)? I po co mieli by mówić o sobie całą prawdę? Ktoś to weryfikował?

Apropo załogi "z problemami emocjonalnymi/osobistymi", to polecam (ironicznie) Nightflyers :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones