Jest przystojny, ale tak jakoś niepokojąco kobiecy: duże oczy, długie rzęsy, duże usta.. Cillian w innych filmach tak mnie nie zachwyca. Pewnie to ta rola :)
Kocham!
Jest oszałamiająco piękny :) i mi się podoba nie tylko w Peaky :) Czy jest kobiecy? Ja nie zwracam uwagi na stereotypowe/lansowane elementy urody damskiej/męskiej :) Cillian jest urzekający, a oczyska ma przepiękne! Pozdrawiam :)
Ja jestem nieobiektywna, bo uwielbiam go od jego lat młodzieńczych, kiedy pierwszy raz zobaczyłam kompletnie nieznanego mi chłopaka w filmie "On the Edge". Od tej pory uwielbiam. A film polecam wszystkim. Mało kto go widział, a Cillian rewelacyjnie gra tam zbuntowanego nastolatka z problemami.
Nie tylko ty. Wiadomo, że kobiety są puste i próżne.
Olewają, ignorują i traktują gorzej wartościowych facetów, a dają fory
pewnym siebie cwaniakom, bogatym egoistom, towarzyskim bajerantom, próżnym przystojniakom.
Kobietę mało interesuje czy facet jest wartościowy czy nie,
że zalicza wiele kobiet i traktuje je jak zabawki do seksu, nie stara się, okłamuje i zdradza.
Ważne jest to, że facet jest taki pewny siebie, taki bogaty, taki towarzyski, taki przystojny.
Więc prym mają aktorzy, piosenkarze, sportowcy, gangsterzy, uwodziciele,
czy po prostu pewni siebie cwaniacy, bogaci, próżni przystojniacy czyli faceci,
którzy zaliczają bardzo dużo kobiet.
Z takimi typami mężczyzn kobieta najczęściej godzi się na seks bez zobowiązań.
Z takimi godzi się najczęściej na seks licząc na związek i jest wykorzystywana.
Nie chce starań tylko chce sama wybrać faceta jaki się jej podoba więc woli
daje się w ten sposób na tacy i starania są bezcelowe.
Częściej wybiera tych, którzy okłamują i zdradzają.
Zanim zostaje czyjąś żoną jest tylko zabawką do seksu dla pierwszych lepszych.
W większości przypadków chodzi do łóżka, zakochuje się i
chce tworzyć związki z tymi mniej wartościowymi.
A gdy już ma dość niepowodzeń to daje szanse jako koło zapasowe bardziej wartościowym,
tym mniej pewnym siebie, biedniejszym, mniej towarzyskim, mniej przystojnym,
a tacy mają akceptować kobietę, dawać jej zrozumienie, szacunek,
akceptować jej seksualność, nie oceniać i nie krytykować.
Kobieta nie chce być oceniana po przeszłości, bo wyszłoby prawie zawsze,
że potraktowała w przeszłości wartościowych facetów jak gówno,
a chodziła do łóżka i zakochiwała się w facetach, którzy ją traktowali jak gówno.
Nie chce być oceniana jaka próżna, pusta i egoistyczna zabawka do seksu dla pierwszych lepszych.
Nie chce by źle o niej myślał facet. Zdarza się nawet, że taki bardziej moralny i wartościowy facet,
który kocha swą żonę i jest z nią 10 lat, a ona czując się samotna i nieszczęśliwa,
bo on ciągle w pracy zwyczajnie okłamuje go i zdradza, kocha swego przystojnego próżnego kochanka, i
chce z nim właśnie być. Gdy wszystko wychodzi na jaw idzie powiedzieć kochankowi,
że mąż o wszystkim wie i teraz mogą być razem, a on odpowiada, że to był tylko seks,
nie chce z nią być i nie kocha jej jak ona jego. A wartościowy mąż z powodu, że kocha i
nie chce, by na marne poszło 10 lat wybacza takie coś kobiecie.
Moim zdaniem zdrady nie wybacza się nigdy. Kobiety to w ogóle bardzo rzadko mają dumę,
bo większość wybacza kłamstwa i zdrady, gdy mają facetów pewnych siebie, bogatych, przystojnych,
i mówią jak to ich kochają. Wasza miłość jest zwyczajnie gówno warta.
Bo prawie zawsze chodzicie do łóżka i zakochujecie się w tych mniej wartościowych facetach.
Siano w mózgu.
Ktoś Cię musiał w życiu bardzo skrzywdzić, że chciało Ci się wysmażyć tak długiego i pełnego nienawiści posta. Nie mówię tego ze złośliwością, raczej troszkę ze smutkiem i jednocześnie z pocieszeniem, że nie wszystkie takie są, po prostu trzeba szukać w odpowiednich miejscach.
Pozdrawiam.
Musisz grzeszyć niską inteligencją, by napisać coś tak tandetnego. Kobieca hipokryzja.
To nie ma nic wspólnego ze mną więc nie próbuj sobie coś wmawiać.
Każda kobieta jest pusta, próżna i egoistyczna. Takie są fakty.
Kobiety takie były, są i będą.
Instynkt, natura, szukanie najlepszych genów.
Biografie tysięcy aktorów, piosenkarzy, sportowców, czy książki najlepszych uwodzicieli,
także relacje gangsterów mówią same za siebie czym są kobiety.
Ludzie, którzy zaliczają kilkaset kobiet i cieszą się złą opinią mają i tak największe powodzenie.
Poza tym mniej znani, a pewni siebie cwaniacy, bogatsi, przystojniejsi mają
mocne kilkadziesiąt kobiet w życiu, a przecież w takich się zakochują kolejne kobiety i
z takimi chcą się wiązać. To są fakty, a nie twoje hipokryzje, że to o czym pisze dotyczy mnie.
To o czym pisze dotyczy całego świata. Wszystkich kobiet.
Więc ty usilnie twierdzisz, że wybierasz mniej pewnych siebie,
biedniejszych, mniej przystojnych, a bardziej moralnych i wartościowych,
kiedy masz szansę u pewniejszych siebie, bogatszych, przystojniejszych, a mniej moralnych ?
W taki sposób rozumują kobiety tylko wtedy, gdy mają dość niepowodzeń.
Nie wierzę w naiwność kobiet, że nie wiedzą.
Jeśli kobieta leci na pewnych siebie cwaniaków, bogatych i próżnych przystojniaków to wiadomo,
że leci na facetów, którzy zaliczają najwięcej kobiet,
nie starają się, bo nie muszą, często okłamują i zdradzają.
Nikt nie jest na tyle głupi, by o tym nie wiedzieć.
Jak już to powodem jest to, że kobieta to istota zwyczajnie próżna, pusta i bardzo egoistyczna,
mająca w dupie czy facet jest wartościowy czy próżny.
Omija szerokim łukiem bardziej moralnych i wartościowych,
tych mniej pewnych siebie, biedniejszych, mniej przystojnych.
Moim zdaniem zdrady nie wybacza się nigdy.
Kobiety więc w ogóle bardzo rzadko mają dumę i jakikolwiek honor,
gdy mają facetów bardzo pewnych siebie lub bardzo bogatych lub bardzo przystojnych,
bo większość wybacza takim kłamstwa i zdrady,
i mówią, że dlatego wybaczają, bo ich kochają.
Wasza miłość jest wiec zwyczajnie gówno warta. Warta tyle co nic.
Bo prawie zawsze chodzicie do łóżka i zakochujecie się w tych mniej wartościowych facetach.
Pewnych siebie. Bogatych. Przystojnych.Siano w mózgu.
Mniej wartościowi mają łatwiej i szybciej, a to wartościowi mają starać się o
coś co pierwsi lepsi mieli od razu ?
Większość nie chce być oceniana po przeszłości, a to przecież ona definiuje nas samych.
To czyny/wybory nas określają.
Poza tym kobiety jeśli mówią, że wierzą i są chrześcijankami to są hipokrytkami.
Chrześcijaństwo zabrania seksu przed małżeńskiego oraz skoków w bok
Każda kobieta jest pusta, próżna i egoistyczna
po czymś takim nie ma sensu z Tobą dyskutować
każdy Niemiec to nazista
każdy mężczyzna to gwałciciel
i tak dalej...
Więc nadal usilnie twierdzisz, że wybierasz mniej pewnych siebie,
biedniejszych, mniej przystojnych, a bardziej moralnych i wartościowych,
kiedy masz szansę u pewniejszych siebie, bogatszych, przystojniejszych, a mniej moralnych ?
Pozwolę sobie odpowiedzieć: Tak.
Mój mężczyzna jest dobry, wspaniały, opiekuńczy i rozsądny. Jego zaradność życiowa, inteligencja i poczucie humoru sprawiają, że jest dla mnie jeszcze bardziej pociągający. Nie zaprzeczam, że jest dla mnie też atrakcyjny fizycznie, ale bez powyższych cen nie miałoby to żadnego znaczenia.
Wolę próżnego cwaniaka niż zakompleksionego gnojka nienawidzącego kobiet.
Prawdopodobnie jakaś dziewczyna złamała Ci serce, albo zakochałeś się w dziewczynie znacznie poniżej Twojej rangi, i masz pretensje do wszystkich kobiet.
Ciekawa jestem, czy mężczyźni są tacy święci, i nie lecą na seksowne, atrakcyjne i popularne dziewczyny, woląc brzydkie, zaniedbane, ale za to "bardziej moralne". Hahaha!
Nie bądź hipokrytą.
Nie życzę sobie, abyś udzielał się na forum, obrażając kobiety. Nie wszystkie są takie, jakimi je opisałeś.
Otrząśnij się z porażki, weź się za siebie i przestań wylewać swoje frustracje i zgorzkniałe bzdury w internecie.
A zatem dałaś głównie fory komuś z powodu wyglądu. Zwykły egoizm i próżność.
Bo jak inaczej to nazwiesz ?
Porównujesz się z próżnymi facetami dla których liczy się tylko uroda kobiet.
Brawo. Przynajmniej tutaj stwierdzasz fakty.
Chodziło o to, że kobiety nie chcą wartościowych facetów, a silnych.
Nie chcą tych co w nich się zakochują, a tych w których same się zakochają.
Nie chcą starań facetów, bo wolą same wybrać faceta.
Przeważnie takiego co już miał kobiety i ma doświadczenie.
Kobiety zawsze ciągły do złych facetów. I takich co mają więcej kobiet.
Ale to też wina facetów, że na to pozwalają.
Kiedyś było inaczej. To mężczyźni wybierali kobiety. Teraz tak robią tylko
prawdziwi mężczyźni, których mało oraz sławni oraz w islamie.
Reszta czeka, bo nie umie zdobyć kobiety. Więc czekają, aż próżne kobiety
polecą na bogactwo czy wygląd.
Czytałaś kiedyś jakąkolwiek książkę o uwodzeniu ? Więc nie pisz więcej bzdur.
Ludzie, którzy wiedza najwięcej o kobietach, podchodzą do tysięcy kobiet,
randkują z nimi, sypiają z bardzo wieloma,kobiety w nich się zakochują,
szaleją za nimi, chcą tworzyć z nimi związki ,
bo znają sekrety kobiecej psychiki i co was kręci najbardziej.
Dlaczego większość kobiet jest próżnych i egoistycznych dla
których na pierwszym miejscu liczy się pewność siebie, bogactwo i wygląd,
a wiec cwaniactwo, egoizm i próżność ?
Dlaczego większość kobiet ma bardziej zboczone fantazje seksualne od przeciętnych facetów
i marzą, by zrealizować swoje często chore fetysze ?
Dlaczego tyle dobrowolnych prostytutek na świecie ?
Dlaczego tyle kobiet lecących na nieodpowiednich facetów i zmuszonych do prostytucji ?
Dlaczego tyle porno ? Dlaczego tyle kobiet amatorsko pozwalających sobie na
kręcenie takich filmów przez swoich chłopaków, gdy po zerwaniu trafiają do sieci ?
Dlaczego kobiety, by mieć chociaż jakąkolwiek szansę zostania modelką, aktorką i piosenkarką
często to robią przez łóżko ?
Aktorki chętnie reżyserom dziękują za możliwość zagrania w ich wspaniałych filmach i
wiele początkujących aktorek robiło laskę na kolanach.
Dlaczego imprezowiczki mają przebieg jak kiedyś początkujące dziwki ?
Dlaczego kobiety jeżdżące za granicę nie mają żadnych hamulców seksualnych widząc
zachodni styl życia i ich podejście do seksu ?
I jak w tym wszystkim mieć tu szacunek do kobiet jak kobieta w
większości przypadków jest tylko zabawka seksualną dla pierwszych lepszych
mniej wartościowych facetów z własnej woli.
Kobieca wartość też u nas dawno temu przestała istnieć. W chrześcijaństwie bowiem
zabroniony jest seks przedmałżeński oraz zdrady.
Kobiece słowa są i tak mało warte. Bo jedno mówią, a drugie robią.
Lubią się wybielać, nie brać odpowiedzialności za swe czyny, bo są hipokrytkami.
I nie chwal się tak, bo nie masz dużo więcej do zaoferowania swemu facetowi poza
urodą, seksem i uczuciami. Większość facetów, których wybierają kobiety tylko tego chce
na pierwszym miejscu i to im starcza.
Gdybyś została oszpecona lub zabrała mu całkowicie seks lub uczucia szybko byś doznała olśnienia
jak bezwartościowa jesteś nagle dla swego faceta, który wg. ciebie taki wspaniały.
Proszę nie hańbić się naiwnością, że akurat ty posiadasz wartościowego faceta :)...
...kiedy kierowałaś się wybierając dokładnie tym co tak wyśmiewałem,
a wmawiasz, że tak postępują inni.
Ty jedyne co potrafiłaś to szukać nieudolnie powodu mego postu i łączyć go z
jakimiś wyimaginowanymi kobietami z którymi rzekomo miałbym się poznawać i
miały by zranić kogoś z takim chłodnym dystansem.
Wybacz, ale trafiłaś pod zły adres. Byłem bardzo wymagający od siebie i tego z kim się spotykam.
Jeśli kobieta nawet byłaby najpiękniejsza na świecie, a nie byłaby bardzo inteligentna
nie spędziłbym z nią nawet 15 minut w przeciwieństwie pewnie do twego faceta i ciebie.
Mam bardzo wysokie poczucie własnej wartości i to ja decyduje o swoim losie, a nie kobieta.
Nie interesuje mnie co myśli czy czego chce kobieta, ważne jest przecież czego chce mężczyzna.
Powodem mych postów było zwyczajne oburzenie na pustą wypowiedź,
a nie jakiekolwiek me doświadczenia. Nigdy nie interesowało mnie co o mnie myślą inni,
bo zawsze miałem zasadę, by robić to na co mam ochotę, goniłem za marzeniami i pragnieniami.
Dawno jestem ustatkowany i szczęśliwie zajęty.
Choć przyznać trzeba, że spotkanie wyjątkowej dla mnie tzn, pewnej siebie, inteligentnej,
kreatywnej, a zarazem nieegoistycznej kobiety nie jest proste w tym świecie.
Większość zawsze doceniała mnie za pewność siebie, bogactwo, wygląd,
a mniejsze znaczenie miało to co powinno być ważne i dawałem im mocno po nosie.
Obojętnie jakby nie była kobieta inteligentna czy wartościowa prawie zawsze wybiera w taki sam sposób.
A rzeczy, które mówią kobiety kiedy są w 100% szczere mnie odpycha.
Mnie większość osób negatywnie zaskakuje, bo ludzie są próżni, puści i egoistyczni przy
dokonywaniu wyborów płci przeciwnej.
Praktycznie każdy prawdziwe powody swych wyborów ma próżne, puste i egoistyczne.
Praktycznie większość kobiet na tym świecie głównie szuka facetów
pewniejszych siebie, bogatszych, przystojniejszych, a inne wartości są dużo mniej ważne.
Nie mówię, że większość facetów jest w czymkolwiek lepsza. Nie jest.
Ale faktem jest, że mniej wartościowi i bardziej próżni faceci na powodzenie nigdy nie narzekali w
przeciwieństwie do tych najbardziej wartościowych. O tym tylko mowa,
że kobiety są tak samo puste jak ci wszyscy puści faceci, którzy patrzą głównie na wygląd kobiety.
Proszę się więcej nie wybielać, bo niczym się nie wyróżniasz w tej materii.
Znam ludzka psychikę na wylot jeśli chodzi o relacje damsko-męskie.
Niczym nie różnią się ludzie od innych zwierząt. Zero sentymentów. Sam egoizm.
Proszę więcej nie hańbić się naiwnością bądź też hipokryzją.
Nikogo nie obrażam stwierdzając zwykłe fakty.
Ja podobnie :D Chcę tylko powiedzieć, że nie czytałam tych wypocin, także możesz już przejść do kolejnego wątku i tam palić głupa. Papatki!
Więc ile widziałaś facetów statystycznie mniej wartościowych
bez kobiety/kobiet ? Bo ja prawie żadnego.
A ile widziałaś bardziej wartościowych takich mniej pewnych siebie, biedniejszych, mniej przystojnych bez kobiety/kobiet ?
Bo ja mnóstwo.
Temat nie ma nic wspólnego ze mną...
... jak ja traktuje i postrzegam kobiety,
a tylko i wyłącznie z tym jak kobiety traktują mężczyzn.
Kobiety nie lubią się przyznawać do faktów,
że traktują znacznie gorzej wartościowych facetów,
a lecą na pewnych siebie cwaniaków, bogatych,
próżnych przystojnych ..statystycznie mniej wartościowych.
Bo chyba nie powiesz, że pewność siebie nie łączy się z cwaniactwem,
a dobry wygląd z próżnością ?
Ja rozumiem doskonale twój punkt widzenia.
Też takie naiwne opinie jak twoje miałem,
ale z dziesięć lat temu, rzeczywistość jest dużo mniej kolorowa i bardziej brutalna.
Life is brutal dla ludzi bardziej wartościowych.
Wiem, że po 6 latach, ale... Ty niczym ten porucznik (później major) uważasz się za lepszego, wartościowego, moralnego? Uważasz, że skoro się zakochałeś w kobiecie to powinna to docenić, a nie olewać i zakochiwać się w innych? Masz w serialu pokazane jak tacy jak ty kończą śmieszne to
Incel zamilkł, czyżby jakaś masochistka zlitowała się nad nim i odkryła w nim to, coś co jest rzekomo tak bardzo wartościowe obok wylewanego jadu?
NIe kwestia to urody, lecz magnetyzmu. I każdy ma prawo dać się uwieść, i tyle. Na swój rachunek. Co za wykład powyżej, buty spadają
Oj Returner, Returner... I znowu ty ze swoimi mizoginistycznymi postami kopiuj wklej:) Wciąż od lat niereformowalny:) Kilka razy wdałam się z Toba w polemikę więc tutaj sobie daruję. Nie wiem, co wydarzyło się w Twoim życiu, że aż tak nienawidzisz kobiet, choć w głębi ducha pewnie bardzo pożądasz ich atencji, ale szkoda. Inteligentny z ciebie facet. Kilka razy wymienialiśmy spostrzeżenia na forum "Gry o tron". To była przyjemność. Twoje spostrzeżenie na temat Littlefingera (mojej ulubionej postaci) były perełkami. Szkoda cię na takie wypociny. Masz potencjał na mądrzejsze i ciekawe dyskusje.
A wszyscy faceci to alkoholicy i seksomaniacy. Przez miesiąc się nie myja i zmieniają bieliznę dopiero wtedy gdy klei się od moczu.
A tak serio to osoba, która ma niskie poczucie własnej wartości nie nadaje się do związku. Szukanie potwierdzenia, że jest się coś wartym przez pryzmat tego z kim się umawiasz to błąd. Najpierw ogarniasz siebie, a dopiero później wchodzisz w związek, który powinien bazować na partnerstwie. To nie prawda, że wszystkie kobiety myślą w wyżej wymieniony przez ciebie sposób. Naturalnie, są takie przypadki, ale wtedy te kobiety również są niedowartościowane i szukają potwierdzenia z zewnątrz. Czyli nie nadają się do związku póki siebie nie ogarną. Masz w sobie sporo żalu i jedyna droga byś był szczęśliwy i stworzył fajny związek z wartościowa kobieta to wybaczyć cokolwiek cię spotkało w przeszłości. Nie wybaczamy dla innych tylko dla siebie, naszego spokoju i żeby ruszyć dalej. Chowanie urazy to zadręczanie się, pielęgnowanie wściekłości, a to niszczy właśnie ciebie. Powodzenia. Mam nadzieję, że już po tych pięciu latach to wszystko zrozumiałeś i moja wypowiedź była zbędna. Trzymaj się.
Oczywiście, generalizacja. Wg. Ciebie podałeś życiorys każdej kobiety. Chcesz powiedzieć, że mężczyźni nie ślinią się do pięknych aktorek? Co gorsza, do pustych, napompowanych plastikiem lalek porno? Sądzę, że częściej robią to właśnie przeciętni pod każdym względem, Ci, którzy nie mają odwagi zagadać do silnej, pewnej siebie kobiety, bo zwyczajnie takich się boją. Pewny siebie mężczyzna, zadbany, inteligentny takich potrzeb ma zdecydowanie mniej, bo jego życie nie toczy się na pornhubie... Jednak Zimbardo miał rację, mamy kryzys męskości i mnóstwo facetów, którzy swoim zachowaniem nie przyciągają kobiet ani na szybki numerek, ani do stałego związane, do którego często po prostu się nie nadają... Co ciekawe, panie raczej szukają obiektów do podziwiania czy wzdychania w kinie estetycznym, panowie w patostreamach lub porno, jak to świadczy o guście? Przepraszam, nie powinnam uogólniać, panowie tacy jak ty, którzy prawdopodobnie nie wiedzieliby, co zrobić z kobietą, gdyby już jakąś "uwiedli" - może dlatego, że wzorce czerpią właśnie z porno? Tak czy inaczej, lista pt. "Z łóżka bym nie wyrzuciła" rzadko przekłada się na prawdziwe życie, bo kino to kino, a miłość nie wybiera, tzn. taka prawdziwa, gdzie temperament czy uroda znaczenia nie mają. Panom takim jak Ty pozostają do wyboru pustaki z plastiku, bo wartościowe kobiety są zajęte lub zwane przez Was "ryczącymi 30stkami" etc. A te wartościowe też pewnie przegapiacie, oglądając się za 20letnimi anorektyczkami. Zresztą która z kobiet o minimum wpoczucia własnej wartości czy nawet średniej inteligencji chciałaby takiego incela/mizogina za faceta? Cóż, sam sobie wystawiłeś laurkę XD
hmm może nie wszystkie kobiety takie sa ale coś w tym jest. mnie nie jest potem ich żal bo 'facet mnie bije'
Ha ha. Prawda boli kobity? Muszę przyznać Ci rację.
Później na ogół daje tym "gorszym" szansę i musi ten ktoś dać jej bezpieczeństwo, stabilność finansową i pokochać hej dziecko/dzieci.
Dobrze być pewnym siebie cwaniakiem ;)
Oj jest bardzo hipnotyzujacy... niesamowita ma twarz. Moglabym ogladac wkolko :)))
A propo jego 'kobiecosci', widzialas go w filmie Sniadanie na Plutonie?
A ja nie. Kocham Pamelę Anderson, och jak ja ją kocham! I te rysy szczęki, te szczere oczy i rysy oczu niżej. A tak na poważnie, podobają się wam oczy psychola i twarz zakapiora? I do tego kochacie wygląd? Toż niezły materiał budowlany tu się wypowiada.
A Wam, Panowie, femme fatale, jak Sharon z "Nagiego instynktu"? Czy wystarczyłoby, by podniosła kieckę? ;) O gustach raczej się nie dyskutuje. Zresztą w kinie ten typ urody jest atrakcyjny, w życiu niekoniecznie ;)
Różne są archetypy i działają na różnych facetów. Mel Gibson je przynajmniej rozgryzł w "O czym marzą kobiety". Tyle, że patent z suszarką podłączoną do prądu i wanną pełną wody budzi we mnie jednak pewien niepokój. Zwłaszcza, że raz już się dotknąłem do odkrytych podczas remontu przewodów i żadna telepatia mi się nie pojawiła ;)
Nie wiem, próbować dalej?
Ja oszalałam na punkcie Cilliana Murphy'ego :) Nie dość, że jest świetnym aktorem, to jeszcze jest niesamowicie piękny, nie tylko w Peaky Blinders, ale w każdej produkcji, w której gra :) Natomisat za postacią Tommy'ego nie przepadam
pierwszy flm w jakim go widziałam to -śniadanie na plutonie -od tamtej pory ZAWSZE widzę tę kobiecą twarz , pomimo wydatnych katów żuchwy i w sumie kwadratowej ( męskiej) twarzy . On jest jak angelina Jolie- kanciasta twarz wydatne kośći policzkowe , wielkie oczy, wydatne ( naturalne) usta. i profil też ma do niej podobny :) A W śniadaniu w pełnym makijażu oczy nieziemskie.
Pierwszy raz widziałam go w filmie "Red Eye" i stwierdziłam, że się go boję. Potem zapomniałam całkiem o nim, pojawił się w jakimś innym filmie i ten strach mi się przypomniał na widok jego twarzy. Rzeczywiście jego twarz jest taka .. piękna i straszna, czasem wydaje się piękny (jeśli można tak powiedzieć o mężczyźnie), a czasem tak przerysowany..
Na pewno nie da się go pomylić z nikim innym.
On faktycznie ma zniewieściałą urodę, ale co do dużych ust... Ja też mam duże i uwazam to za ogromny atut
Oj nie tylko Ty:) Te szlachetne, wręcz arystokratyczne rysy, klasa i elegancja w każdym ruchu zestawione z siłą charakteru, twardością a nawet bezwzględnością to bardzo sexowna mieszanka. Podobne wrażenie zrobił na mnie Grant z "Oficerów". Poleca. Niedawno go odkryłam i ze zdziwieniem odkryłam jak wielkie możliwości ma Małaszyński. Szkoda, że poszedł w romantyczny wizerunek amanta) Fizjonomia mężczyzny eleganckiego i pięknego fizycznie a do tego śmiałe dążenie do celu i łamanie reguł wszelakich. Samiec Alfa, wręcz ociekający testosteronem w ciele pięknego "arystokraty". Mhmmm. Nie mogłam oczu oderwać.
Z punktu widzenia faceta; gość jest przerażający. Jego aparycja kłóci się z jego stylem bycia. Nieobliczalny człowiek. Świetna rola.